niedziela, 26 września 2010

   Pomarańczowe włosy. Luve. Wyglądają jak płomienie - jeszcze bardziej luve. Jutro farbuję na "płomienną iskrę", zobaczymy co to będzie.

   Dzisiaj nie wzięłam ze sobą żadnych dokumentów na motor, ani komórki - jestem zajebista. Właściwie nawet szkoda, że nie stali, miałabym się czym pochwalić na fejs-zbuku :D Oby tyklo mandatu nie było - oszczędzanko.
   Właśnie zżarłam tabliczkę czekolady. I chipsy. Będę tłusta. A może tak ktoś mnie uratuje przed jedzeniem?
   Taka tylko krótka notka. W środę do Gda, i będzie chyba bez internetu, jakiś czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz